Mąż nie wie, że wychowuje nie swojego syna. Zanim zostaliśmy małżeństwem, mieliśmy pierwszy poważny kryzys. Poznałam wtedy biologicznego ojca mojego syna. Miałam 19 lat, byłam dzieckiem, za dużo wypiliśmy, miałam osłabioną silną wolę, on nie założył gumy i stało się. Pamiętam tą panikę i stres, kiedy rano zbudziłam się i doszło do mnie co się właśnie stało...
Później popełniłam kolejny największy błąd mojego życia - powiedziałam biologicznemu ojcu, że będzie ojcem. Zaczął krzyczeć i rzucać przedmiotami, mówił, że zmarnowałam mu życie i kazał usunąć ciążę. Doszliśmy do porozumienia, ja nie podałam go jako ojca i nie żądałam alimentów, a on miał zniknąć z mojego życia i się wyprowadzić.
Powiedziałam obecnemu mężowi, że to jego dziecko. Byliśmy młodzi, ale jego rodzice dużo nam pomogli w starcie.
Mamy teraz wybudowany dom, drugiego syna, oboje dobrze zarabiamy. A tu nagle po latach pojawia się biologiczny ojczulek, któremu wróciły ojcowskie uczucia i chce zniszczyć moje szczęśliwe życie. Nie mogę mu na to pozwolić, nie pozwolę, żeby mój młodzieńczy błąd przekreślił wszystko, ale nie wiem jak to zrobić. Koleś wygląda jak skończony bandzior i patol, zaniedbany, zniszczony, przepity. Wytatuowana łezka pod okiem świadczy o tym, że siedział w wiezieniu. Boję się, że moje ułożone życie zaraz się skończy, jeżeli on powie mojemu mężowi prawdę, to ten zacznie drążyć i skończy się rozwodem i rozbiciem rodziny. Jak na to zareaguje mój syn? On już ma 9 lat i nie mogę nagle przewrócić jego życia do góry nogami. Kocham męża i on mnie, ale może nie zrozumieć tego, że wtedy byłam przyparta do muru i nie miałam innego wyjścia. Nie chciałam być samotną matką, a on był z bogatej rodziny i musiałam tak zrobić.
Nie wiem co mam robić, nie mogę jeść, spać, popełniam błędy w pracy. Gram na razie na czas. Mam mu zapłacić, żeby się odczepił? On i tak wróci, jak skończą mu się pieniądze i będzie chciał więcej. Jak się go pozbyć z mojego życia?