W późnych latach 80. filmowiec Richard Stanley pojechał do Afganistanu, by dokumentować wojnę radziecko-afgańską. Zdołał uciec z rozdartego wojną kraju ze swoim rannym kamerzystą, pomimo że był na LSD, które wziął wcześniej Twierdził, że LSD ocaliło mu życie, bo widział w ciemności i potrafił wywąchać miny